ni jesienna nostalgia poranna,
ani też nie żadna „zabawa”,
czy strach przed zarazą świata.
To coś, czego nie umiesz nazwać.
To nie jest melodia znana,
w takt której kroki gubiłaś,
to nie zapach perfum czy potu,
który się wokół unosił.
To coś, co czasami się zdarza.
To nie jest proste ani trudne,
nie sposób jednak zrozumieć,
czasami tylko przywołujesz,
by za chwilę zapomnieć co było.
Wiesz tylko, że to czujesz!