rozchlapie nienawiść na wszystkie strony
rozchyli usta i zacznie pluć ołowianym słowem
laleczki z porcelany jak piękne tak i puste
z brzdękiem opadną pod wyjałowione sztandary
i zdepczą je ludzie po raz kolejny dzieląc światy
wymierzą kary rozciągnięte w czas
by nie zapomniały o równym traktowaniu mas
od lewej do prawej strony
aż po przesyt barw by można było westchnąć
głaskając kamień uczepiony do nóg
tych samych dla których kolejne z dróg
stawały się ślepymi uliczkami
dlatego Boże chodźmy na długi spacer
gdziekolwiek aby jak najdalej
bo szkoda Ciebie dla chwilowej prawdy
której wola zależy od siły rąk
dlatego odejdźmy w mądrości zrozumienia
że kiedy opadnie strach narodzić się początek
Stworzenia
i niech to będzie - jutrzejszy poranek