raz się śmieją to znów płaczą,
skaczą pojedynczo lub parami
chcąc się życiem bawić z nami.
Brzmią raz cicho, raz donośnie
łkając robią zawsze to bezgłośnie.
Bywa jakaś basem się odzywa,
czasem jest groźna i natarczywa,
inna tak brzmi jak śpiew słowika
co pojawia się i gdzieś znika.
Zrazu delikatnie, piano, lento,
potem mocno forte i wiwacze.
każda do naszych serc kołacze.
Gdy jesteś z ukochaną dziewczyną
wówczas nutki już spokojnie płyną.
Słuchają ich starsi słuchają młodzi,
ta muzyka bóle życia im łagodzi.
Gdy Ty pokochasz inną dusze,ciało
muzyki będzie Ci wciąż mało i mało.