w sercu moim też zagościł
zabrał mi marzenia cenne
nie zostawił nawet cienia.
Kiedy idę po tej drodze
wciąż chcę minąć, lecz nie mogę
on wypełnia moje myśli
a wspomnienia mocno bolą.
Kiedyś była mi nadzieją
drogowskazem do spełnienia
teraz tylko jak udręka
Która czyha za zakrętem.
Może, kiedy pójdę dalej
swoją ścieżką już przetartą
dojrzę w dali, co zgubiłam
za nim przecież jest nieznane.