po nich idzie sen w kolorze księżyca
lekko skrzypi w podłodze sęk
za oknem kropla uderza o ziemię
ustał wiatr za rogiem pokoju
przysiadł na wierzchołku krzesła
i patrzy na cień biegnący po stole
gdyby nie talerz ...wywołał by burzę
szumi monitor w tle kominka
pęka tabliczka gorzkiej czekolady
jeszcze chwila dla gwiazd
a potem fala kołdry zaleje twarz
pełną oczu ozdobionych łzami
przez ciszę płynie muzyka
w żaglach melancholia pod kilem kra
tulą się nuty do pomruków kota
a on pazurami tka
i wije i głaszcze wygodę na lepsze nas
kładąc głowę....zasypia