być na trampolinie i skakać aż zemdleję
leżeć i czekać na deszcz tak bardzo
aż powstanie rzeka, a ja w niej
płynący do mórz
leniwy....
świat zerka do serc , pochyla włosy jak kobieta
której oczekujemy po otwarciu drzwi,
jak niewiadome coś ponad przeciętność
coś co niesie wiosna
jak do skrzynki wpadający list
albo
poza wszystkim w rowie płynąca zapałka
momentami mam ochotę wyskoczyć w górę
ponad Mount Everest
by być szczęśliwą wizją jaką utworzy ktoś
z chmur i pomiędzy nimi, tym czymś
co wypełni Twoje serce
a i tak wiem że,
bez wszystkiego powyżej naszych ust
nie podskoczę