tam
deszcz kapie uparcie
stukając o szybę
wciąż liczę godziny
a
dni bardziej szare.
Spoglądam za siebie
tam
czas mój się zatrzymał
jak w starym zegarze
a
oczy błyszczały.
Gdy patrzę przed siebie
tam
łzy płyną strumieniem
spadając w nieznane
a
oczy nie patrzą.
Nie widzą.