strumyk cicho szemrze,niebo płacze,
łzy chmurki już w strumyku płyną
czy chłopak spotka się z dziewczyną,
pójdą razem znów parku alejami
między ludźmi a jednak będą sami.
Bez słów będzie trwała ich rozmowa,
może kiedyś zaczną znów od nowa.
A ludzie będą się im przyglądali,
że żyją razem lecz w oddali,
chcą być razem lecz nie mogą
każde z nich musi iść własną drogą.