i myśl w głowie taką mam,
nikt mojej myśli nie przebije
że im więcej piję,tym mniej piję.
Barman,tylko setkę proszę,
i do ust kieliszek podnoszę,
robię bardzo szybkie chlup,
i wlewam wódeczkę w dziób.
Barman jeszcze setki dwie,
bo okropnie pić mi się chce.
Druga setka też poszła gładko,
po trzeciej blat wytarłem szmatką.
Baarman,czwartą seetę proszę,
że co? Oporów ja nie znoszę,
i do ust szybko kieliszek wznoszę,
baarman następną setką proszę.
Szybko wódzie wypić chciałem,
lecz zawartość kielonka rozlałem,
no bo w głowie coś mi już błyska
zamiast całego,wypiłem pół kieliszka.
Barman następną setę mi podaje,
ja ją całą rozlewam i po sprawie,
szybko wpadłem też pod stół,
wypiłem cały? A może tylko pół?
I co? Czy nie miałem może racji?
Wypiłem tylko troszeczkę do kolacji,
im więcej piłem,tym mniej piłem
tylko czemu pod stół się obaliłem?
Opróżniajmy czasem małą czarę,
tylko zawsze róbmy to z umiarem!