Co płynie
najbliżej jest
do wieczności
Bo nawet wiatr
Co na jej tafli
Małą fale wzbudzi
Nie zmąci jej
Braku poczucia czasu.
I tylko ja patrzący
Na wszystko z góry
Widze wciąż żywe
Błyski przeszłości
Rozsiane na zielonym brzegu
A ona trwa
płynąc w swej błogosci
Niczego nieświadoma
Nawet gdy
przed morzem
Stanie ukorzona.