Ptaki śpiewają, dusza rozkwita.<br />
Zrzucić odzież swą po cichu,<br />
zamknąć oczy i się wsłuchać,<br />
w oddech zwalniający, tempo rozhulane,<br />
w szum wiatru buszujący wśród drzew,<br />
papierosa zapalić i zakląć wniebogłosy.<br />
Sąsiedzi wciąż patrzą, jak woły na wrota,<br />
Ja sobą tylko być chcę,<br />
nie słuchać czyichś bzdur<br />
krzyczeć gdy chcę, płakać gdy muszę.<br />
Sąsiedzi słuchają,<br />
ogłuchną kiedyś,<br />
oślepną zarazem,<br />
i tyle zostanie<br />
Z "donoszę uprzejmie".<br />
Nosy swe długie<br />
wtykają w me życie,<br />
krytyka potrzebna lecz bez przesady<br />
ja sobą tylko być chcę.<br />
Gwałcą wciąż życia mego ścieżki,<br />
prywatność mą trują, jak żmije dzikie<br />
jestem jak wy,<br />
zrozumcie to w końcu,<br />
nie miejcie pretensji<br />
że kończę wasz los<br />
bo mój umiera, a z nim wasza nauka.<br />
Kończyć już czas<br />
Bo tego nam brak,<br />
żyjmy każdy ze sobą,<br />
bez wpływu na świat.<br />