i do drzwi od pieca tak głośno puka?
Nagle się drzwiczki same otworzyły
i wyleciał z nich św.Mikołaj bez siły.
Św.Mikołaja pięknie przywitałem
i do dzieci drogę mu wskazałem.
Szybciutko leć do ... i do ...,
ona ciebie na pewno nie pogoni,
ale zanim św,Mikołaj się oddalił
malusi prezent też mi zostawił.
Patrzę,a to małe serce puka
i usilnie drugiego serca szuka,
to to niego swoje serce dołożyłem
i się z Wami nimi podzieliłem.
Bo gdyby nawet były to diamenty,
czymż bez serca są prezenty?
Ja chociaż talentu mam niewiele
to się z Wami nimi też podzielę.
A jak w domu nie ma pieca?
To dopiero będzie heca!