dogoni nas czas
W porę
lub nie w pore
W milczeniu
Może w śpiewie
W zlozach smutku
Czy radości
Ktoś za nami zapłacze
A może nam zazdrości?
A może nikt nie zauważy
Bo nikt nie stał na straży
To i tak
pozostawmy po sobie
Ten ślad miłości
Bo choć tutaj
nikt nie wypatrzy
To dla Boga
Bedzie wieczny.