i piłem sobie dobrą czarną kawę,
taka myśl chodziła mi po głowie
co ja właściwie na ziemi robię?
Fakt,zrobiłem już kilkoro dzieci,
czasem jakiś wierszyk się skleci,
jem wydalam i jakoś tam żyję,
czasami jak trzeba się umyję.
Całe życie ciężko pracowałem,
za to tylko bywało-kał dostałem,
czasem w pysk komuś dowaliłem
bo okropnym draniem byłem.
Dzisiaj mam żonkę,wnuki i dzieci,
i tak czas mi powolutku jakoś leci.
Chyba wypiłem już za dużo piwa,
siedzę,piszę a głowa mi się kiwa.