Co z koron drzew
Nieśmiało spadają
Bojąc się sądu
Czy czasem nie za wcześnie?
Lecz wiedz, że
będą głośniejsze
Aż ze swoją mocą
w końcu wybuchną rajem !
Bo puls ziemi
Powoli się budzi
Choć jeszcze
Pod stopam
prawie niewyczuwalny
Pęka skorupa
dawnych powątpiewiań
Wronich narzekań
Myśli bez wiary...
Bo cud od nowa
Dziać się zaczyna
Nadzieja wszystkich
Za serce chwyta
Bo o to już!
Bo jeszcze chwila!
Życie się budzi!
Zielona kraina!