biały bielusieńki w gwiazdeczkach
byłeś jeszcze taki nagi bez polotu
więc nadzieję tobie dała,ubierając
bez wątpienia to co było w domu
na głowę czapkę z rondla włożyła
mini jokerkę w tył obróciła
tors guzikami z sadzeniaków ozdobiła
nos z marchwii wielki wsadziła
wielki jak dziób bociana li pelikana
trójfazowe oczy z grysika opałowego
i gałęzie z drzewa związane na miotłę
bez wydatków emocjonalnych bez przymusu
gościem się stałeś,oczy zadziwiłeś radością
pięknego okazu swojego atrakcyjnego istnienia
nawilżenie przyszło z promykiem słońca
został tylko rondel po tobie,kupa śmieci
bez szału na zaufanie kiedy jest się
dla pokazu bez tożsamości honoru,bałwan...