w zachody słońca
To jakbyś wpatrywał się
W zachody życia
Bliskie
A już dalekie
...Sam...
Potrzebujesz być sam
Bo umknie ci mistyka chwil
Co niby
tą samą drogą kroczy
A wciąż zaskakuje
Spektalularnie
Chmurami
Nie do zapomnienia
W swojej zwykłości
jak proza życia
I pozostało Tobie
Być może
Tylko uwiecznić
To co żywe
W zastygły obraz
Byś ukradkiem nań spoglądał
Co jakiś czas
Choć już po wszystkim
Wciąż na nowo się rozkochiwał.