W wyblakłych sercach
Coraz mniej zdolnych
do kochania
Wiara
Jak trzcina nadłamana
A nadzieja
ledwo się tli
W świecie
gdzie człowiek
sam wywołuje wiatr.
I tylko
Odtwarzanie
Jak w stadzie manekinów
Z baterią
Zaprogramowanych
Na branie
Dawanie
Z oczami mętnymi
Jak brudne szkło.