aż na swojej drodze śmierć spotkałem,
bywało nie raz z kosą mnie goniła
lecz by mnie dopaść za wolna była.
Teraz czasem bywa z nią rozmawiam
lecz do spotkania z nią nie namawiam,
bo i tak przyjdzie dzień że nas dopadnie
lecz kiedy,tego nikt i nijak nie zgadnie,
żadne modły i prośby nam nie pomogą
bo każdy z nas musi iść własną drogą.