Chmury widać już za oknem.
Dla mnie to żadna bariera,
nie przejmuję, że znów zmoknę.
Chyba nic mnie tu nie trzyma
zatem w pośpiechu wychodzę.
Pytania mnożą, ów grymas.
Czy siebie odnajdę w drodze?
Mocno teraz rozpadało.
Ptak na zewnątrz śpiewa cicho.
Ulga przyjdzie, stworzy całość.
Coś we wnętrzu mówi mi- chodź.
Piękno widać dookoła,
kiedy zwiedzam okolicę
jednak ucieszyć nie zdoła-
deszcz zna moją tajemnicę.