Takiej prawdziwiej najprawdziwszej.
Takiej która będzie warta nawet najgorszego czynu.
Lecz na tym świecie to zostanie marzeniem.
Ponieważ ludzie zamykają swe serca.
Przepełnia ich czar pieniędzy.
Fałszywość jak codzienny dres taki po domu im towarzyszy.
I nie ma już przyjaźni, nie ma niczego .
Strach zaufać sobie a dopiero komuś innemu.
Czasem myślę że jestem inna , tak jak dla wielu dziwna.
Może faktycznie powinnam się przenieść tam gdzie była bym w pełni sobą.
Zrzucić ten strój który muszę przybierać,
jak kameleon się zmieniać.
Bo ciężko się nosi tylko w sobie wyobraźnię o byciu naprawdę szczęśliwym człowiekiem.