Zupełnie nie.
Mogę chcieć albo też nie.
Przymus na mnie nie działa.
W końcu jest jakichś granic brama.
Mogę walczyć z całym światem,
jeśli z czymś lub na coś się nie zgadzam.
Nie przeszkadza mi w tym samotnym być.
Nie przyznam racji, gdy wiem ,że to nie prawda.
Czas zdjąć obłudę z oczu świata.
Można stwierdzić co to za dziewczę.
Ona jest inna, inaczej drepcze.
Żyje w swoim świecie, gdzie głośno mówię,
kiedy coś mi się nie podoba.
Nie podążam za modą, nie znam trendów ówczesnych, chociaż człowiek ze mnie doczesny.
Idę drogą, którą uważam za słuszną.
Nie zmienisz mej osoby dla własnej wygody.
Muszę się nauczyć asertywnie mówić nie.
Tak jak na niesprawiedliwość.
Co wzbudza we mnie erupcje wulkanu,
a lawa gorącym żarem parzy ciało.