Wątpliwości rzucam w kąt,
bazuję na magii, którą sporządzam sama.
Nie podam przepisu, bo jest ściśle tajny.
Mój umysł na wszystko otwarty,
Staram się i upieram.
Nowe drzwi otwieram.
Odpędzam to, co niewarte uwagi.
W moim katalogu marzeń.
Poukładałam wszystko alfabetycznie.
Lecz nie będzie od A do Z.
Mój największy
cel w samym środku tkwi.
Chaotycznie coś do przodu pcham.
Spełnienie jak na wyciągnięcie dłoni…
Czeka.