czemu tak jest?
Na cierpienie skazane chorobą
bezbronne dziecię co czasem dopiero co
zjawią się na świecie.
Zamykając jego granice w szpitalu,
wśród bliskich i ich żalu.
Kochający rodzice serce pęknięte.
składają na nowo, gdy dostają nadzieję.
Często
ona fałszywą bywa, bo śmierć prędzej wygrywa.
Na pocieszenie słowa — potrzebują anioła w niebie.
Lecz, dlaczego wysłano go na chwilę na ziemię?
Finanse główną kwestię przy leczeniu grają, dobrze, że istnieją zbiórki co pomagają.
I ludzie o dobrym sercu, by móc towarzyszyć i wesprzeć drugą istotę w potrzebie.
Nie zamykaj oczu ani serca.
Spójrz na tę kruszynę ależ jest dzielna, choć ociera łzę z bólu każdego dnia.
Pięknej miłości przybyła nauczyć nas.
Najdroższy w życiu czas, pozostawiając skrzydłem odbity na pamiątkę.