na nowe umysł otwieram prędzej.
Bo bez energii rady nie ma.
Jeden za wszystkich,
wszyscy za jednego.
Idzie pełną parą praca na całego.
Strach ma wielkie oczy,
stresem podsycane spojrzenie,
sprawia nieprzyjemne dłoni drżenie.
Głęboki oddech biorę.
Wydychanym zbędne uczucie.
Jestem gotowa.
Zaczynamy od nowa niekończąca gonitwę za lepszym życiem.