Jak trudno jest czasem,
zamknąć za sobą drzwi.
Ostatni raz spojrzeć,
powspominać parę chwil.
Łezka w oku, aż tkwi.
Pożegnać znajome twarze,
uściskać sympatycznie dłonie.
Spełniłam już w tym miejscu zadanie moje.
Zmieszana z błotem, jak chwast wyrwana.
Pragnę złożyć za to jednej Pani podziękowania.
I nie ma na tym świecie sprawiedliwości, gdy
w tylu ludziach podłość gości.
Ja już nie płacze.
Szkoda mych łez.
I opinie innych w dup-ie mam też.
Możesz dalej mówić co chcesz.
Cierpliwie poczekam.
Wiem, że jest warto.
Karma powróci z nową kartą.
Rysując kolejny życia szablon.
Tylko proszę,
wspomnicie o mnie czasem dobrym
słowem.
Tak jak i ja to robię.
Ruszając całkiem w inną drogę.
Powodzenia.