przyjazne całkiem.
Niewinnością pachnącą,
skłaniają się kwiatami ku ziemi.
Okazywany szacunek,
matce naturze,
z nastaniem Maja z łatwością im przychodzi.
Drżą na wietrze,
cicho szepcząc własną melodię.
A liście niczym palto z najmodniejszej
szafy, dodają im coraz większego uroku.
Uwielbiam te leśne Panie.
Znalazłam je nawet na swej ziemi.
Przy płocie się chowały.
Zostały zerwane, w wazonie resztę życia
stały.
Nim wyschły, sesje zdjęciową miały.
Powiem Wam szczerze:
Ślicznie wyglądały.