mają poziom swych piwnic.
Oczekują szacunku,
idąc w błędnym kierunku.
Kiedy chcą mnie zdołować
nadal będę szybować.
Mam prawo mieć marzenia,
zgryźliwość nic nie zmienia.
Nieraz tacy są starzy.
Co musi się wydarzyć,
by wreszcie odpuścili
złośliwość? Prawda krzywi?
Mądrość może być wczesna.
Prawda bywa bolesna.
Jak mieć chcecie szacunek
nie przeciągajcie strunę.