odtrąceni mieszamy uczucia
jakby neuronowym mikserem.
(dodajemy tam nieświeże dodatki.)
pijąc ten nasz gówniany shake
gnijemy mentalnie oraz sacrum.
doskonale rozumiemy,
przecież niszczymy sobie życie:
dziecinni,
nieporadnie uśmiechnięci,
ironicznie odrzucamy zarzuty.
okazujemy swoją słabość
waląc pięściami w ściany.
wlewamy w siebie alkohol,
jeździmy na używkach
jak karetki na sygnale.
najgorszy w tym wszystkim
jest fakt, że:
nie zdajemy sobie sprawy,
ze to wy nas spierdoliliście.