to właśnie mnie obawiają się kierowcy.
gdyż, ponieważ, bo:
niespodziewanie, nagle, z kurewskim brakiem gracji,
wyskakuję na ulicę i czekam na:
( s t u k, p u k, j e b. )
szczęśliwca który zgrabnie-ładnie
posmaruje mną surową drogę.
(drogi kierowco, pro-szę cie!
raz, dwa, trzy:
prze-jedź mnie!)