dłoń ułożona w pistolet.
trzymam go przy skroni i głośno krzyczę:
pif paf!
teraz mózg spływa ze ściany a ja powoli odwracam się
w jego stronę. uśmiechnięty odkrywam swoje sekrety
które jeszcze przed chwilą w czaszce,
teraz roznegliżowane na ścianie
krzyczą, że jestem chujem.
jestem chujem?