Słowo wielkie, choć często nieważkie.
Mieszka sobie to Zawsze
gdzieś między palcami,
w prawej lub lewej dłoni
i zdobi jasnym błękitem każdy dzień.
Zawsze, jak żaróweczka czasem,
rozświetla słońcem ciemne poranki,
w żółci jajecznicy pasuje do kawy.
Takie to Zawsze zwyczajne,
jak stałość wody w kranie
i ciepło łóżkowej kołdry.
Takie ważkie nieważkie,
niezauważalne Zawsze.