Jak przyjadę do Ciebie
To położę się w Twoich piersiach
I tak słodko zasnę wtedy
I odpocznę wreszcie
I ciekawy jestem
Czy będziesz mi kołysankę szeptać
Czy odłożysz na bok moje ręce
Które z dotykiem po Tobie błądzić będą
Czy spojrzysz na mnie jak na kochanka
Czy jak na dziecko duże
Ciekawy jestem jak bije Twe serce
Jak głośno woła
I czy radośnie i czy słyszeć zdołam
I jak tak długo będę mógł być blisko
I czy nie znudzę się szybko
Pewnie jak już głęboko zasnę
To odsuniesz mnie na bok delikatnie
I ciekawy jestem jak popatrzysz wtedy
Co Twoje oczy mi do ucha powiedzą
Może delikatnie pogłaszczesz
Może też się we mnie wtulisz
I tak z marzeniami i spokojnym oddechem
Jakby jedno ciało razem będziemy spali
I jakie sny wtedy i czy będą jakieś
Czy może to co w snach od razu przejdzie na jawe?
Tak nagle w dotyków aury z tych naszych sennych myśli
W rzeczywistość powstaną
Tak razem
WERSJA II
Jak przyjadę do Ciebie
To położę się w Twoich piersiach
Słodko zasnę wtedy
Odpocznę wreszcie
Ciekawy jestem
Będziesz mi kołysankę szeptać?
Odłożysz na bok moje ręce?
Które z dotykiem po Tobie błądzić będą
Spojrzysz na mnie jak na kochanka
Czy jak na dziecko duże?
Ciekawy jestem jak bije Twe serce
Jak głośno woła
Radośnie i czy słyszeć zdołam?
Długo będę mógł być blisko?
Nie znudzę się szybko?
Pewnie gdy głęboko zasnę
To odsuniesz mnie na bok delikatnie
Jak popatrzysz wtedy?
Co Twoje oczy mi do ucha powiedzą?
Może delikatnie pogłaszczesz
Może też się we mnie wtulisz
I tak z marzeniami i spokojnym oddechem
Jakby jedno ciało razem będziemy spali
I jakie sny wtedy i czy będą jakieś
Może to co w snach od razu przejdzie na jawe?
Tak nagle w dotyków aury z tych naszych sennych myśli
W rzeczywistość powstaną
Tak razem