Nie wiem dlaczego
Ale coś się zmieniło
Nie mogę dłużej czekać
Chyba nie jesteś tego warta
Przepraszam, ale nie mogę
Nie chcę.
Jesteś moją rysą na szkle
Zabieram wszystkie wspomnienia
Te dobre i te złe, zamykam je w sobie
I idę, "a teraz idę, ale idę sam"
Nikt nigdy nie zamieszał mi w głowie
tak jak Ty.
Ale ja nie potrafię kochać
Bo krzywdzenie to moja specjalność
Cisza, idę przez ciszę.