Kobiecosc moja skulila sie w koncie.
Nie liczy sie z niczym,
I ludzi nie slucha!
Nie boi sie chorob,
Nie boi sie smierci,
Nie boi sie zasad i wszelkich konsekwencji..
I pragnie spokoju,
Nie wazne czy w grobie!
Czy bedzie z nim plakac,
Czy rozmawiac sobie...
Nie mow nic wiecej-Dziad mi odpowiada.
Dla jednych smierc laska,
Dla innych zaglada!
Ale ja nic po nim nie mam,
Procz garstki suchych kosci..
Nie placz Dziecino,
Smierc nie rozdziela
-Lecz brak MILOSCI....