że nagle cały świat zaczyna wirować
a ja jak wierny pies leżę u bosych stóp
całując ślady które zostawiasz
powiedz
czemu aż tak zaczarowałaś rzeczywistość
że zatraciłem moc odróżniania
kiedy grasz
tańczę na krawędzi a twoja melodia
jest mi kołysanką rosą echem szeptem
zniewoliłaś powiew blask rozkosz mnie
czy tego chciałaś abym nieujarzmiony
nosił na sobie piętno tego artyzmu
jeśli tak
założę je wieszając na nagich piersiach jak medalion
i będę dumny że nosisz go wraz ze mną
przecież tego chcemy
prawda
czarownico
zaklinaj mnie dalej
jesteś taka piękna