sztywny w mundurze połknął kij
wielkie czarne bryle
istny bzyk z pszczółki mai
surrealistyczny obraz i cisza za oknem
koksowniki skoty mróz śnieg
tyle pamięta
mamo mamo nie ma teleranka
gdzie moja bajka
wprowadzam stan na obszarze
zagrzmiało z ekranu jak grom
nic mi nie jest synku
kroje cebulę
czołgi czołgi na ulicy
nie był przesądny
ale młody i gniewny
odruchowo wyjął swoją ulubioną procę
nieświadomy że tworzy historię