zanim jeszcze
spróbuję nie mówić na dwa
literowe danie choć nie zawsze smaczne
niekoniecznie śmierdzi iluzją
"nibylitery" w moim menu
nie serwują kłamstwa
nic nie sugeruję cieszę wyobraźnię
wiem że nie jestem ideałem
lecz kiedyś się przekonasz
usłyszysz dotkniesz zobaczysz
jak tańczy rozśpiewane w klatce
bym nie umarł czekaniem
z zepsutego zegara wyskoczy kukułka
a my rozszerzymy źrenice na pragnienia
wtedy zapalisz moje zmysły
a po każdej szalonej nocy
będziesz smakować porannym papierosem