odpłyń w świat marzeń
niech twa wyobraźnia poniesie cię do gwiazd
na niewidzialnych swych skrzydełkach pofruń do góry
wiele krzywd przecierpiałeś
wiele w życiu swym widziałeś
jesteś silny mój malutki
jesteś bardzo kochaniutki
Krople którą na policzku swym czujesz to nie łza rozpaczy
twarz którą co dzień widzisz
to nie maska pod którą kryje się niepokój
Kiedyś Bóg złotym pyłem obsypie nasz dom
wynagrodzi zły los
czasem życie daje w kość
to nie znaczy że Ojciec zapomniał
Pan na próbę nas wystawia
poddaje pod opiekę nas samym
taki świat
po burzy słońce wychodzi
gdy tylko uwierzysz w moc nadziei