mój przyjacielu
gdy patrzę wstecz widzę
naszą drogę
dni milczenia by nabrać
dystansu
co nie po myśli
a nie skrzywdzić słowem
wybór słuszny twój celibat
poświęcenie się Bogu
wiem że dobrze sobie ułożyłeś
a gdyby nie przecież i tak byłbyś
przy moim łóżku
gdy głowa na bieli poduszek
ból nieznośny
lęk w twoich oczach
czy dadzą mi jeszcze
kawałek życia w szpitalu
wspólne pasje
spojrzenia głębokie gdy mówimy
o internecie nasze www
robione oddzielnie spięte przyjaźnią
widzę siebie na jednym ze zdjęć
w twojej galerii ty obok
cieszę się że cię mam
mój przyjacielu