Napełnić płuca bystrością oceanu
Zgrzytem zębów zasmakować ziemi
Wrosnąć w gałąź, zakrztusić się liściem
W ciele zajęczym poczuć szczęki lisa
Kielichem kwiatu pożądać blasku
Nieprzytomnie wyćwierkiwać ulotne melodie
Pełznąć przed siebie ciągnąc ciężką muszlę
Być choć stopień niżej w ciągu ewolucji
Nieświadomością cieszyć zmysły
Efemerycznie się odczłowieczyć