odkryłem prawdę
o rozczarowaniach śmierdzę wybacz
spuściłem szambo
wiesz że musimy oszczędzać
teraz pozwól
zmyję z siebie nieprzyjemne zapachy
wykąpię
przyszykuj kołdrę abym czysty
nieskażony
przetrwał z tobą niewyspane noce
tak jak sobie tego życzysz
następnie
już po wszystkim ułożeni
w łyżeczkę kochanie
biodro w biodro
przytulimy sny
aby cieszyły razem
jak my białe
wyprasowałaś pomięte
spocone nami prześcieradła