zapłaciłem łzami
ze tę miłość
większymi niż niepokalanie niagary
gdzie byłeś
kiedy błagałem krzykiem rozpaczy
o nią
wyglądająca przez moje okno
kiedy trzymałem ją na rękach
teraz
powiedz prawdę jesteś mi to winien
co dalej
z miłością złapaną za miłość
w zamknięte drzwi
wciąż pukam spod mokrych powiek
ślepymi źrenicami boże
ty wiedziałeś
że nigdy się nie poddaję
więc po co to
zobacz
niepokorny kalający duszę
jestem
to nie prawda
że nie mam imienia sam mi je nadałeś
gdzie jest ta twoja tajemnica
ten twój sekret miłości
na do widzenia
jestem tylko człowiekiem
oddaj mi ją