Czasami trzeba stać się samotnym i nie pozwolić nikomu
Sprawiać Ci krzywdy miłością.
Pamiętaj, życie to nie tylko pusta egzystencja,
Musisz stać się pokarmem dla innym,
By oni mogli iść.
To już koniec Twej drogi
W dzisiejszym świecie moralność
Sypia na śmietniku
Prosi Cię o papierosa,
Pluje na Twoje nowe buty.
Nie jesteś Bogiem,
Twoje słowa nie są nic warte.
Nie nawrócisz tych,
Co idą dobrowolnie
Na ostateczną rzeź.
Nic nie pomoże Twoje puste gadanie
Staraj się zmaleć do ich potrzeb
Zaakceptują Cię
Zabiorą Ci myślenie
Zabiorą marzenia
Zostaniesz odczłowieczony
Do szpiku kości.
Tak musi być.
Nie pomogą największe tragedie
Epilog jest niezmienny.
Każda rana może się zabliźnić,
Jeżeli o nią dbasz.