przebudzeniem pomiędzy
wkładamy w dzień otwierając
nowe jak puszkę z motylami
namiętność ciepła w reżyserii
wiosny podaruje noce
niedosyt nie jest przestrogą
wyznacza jedynie azymut
pragnienia w kierunku we dwoje
tego szaleństwa nie zmęczy
żadna szara rzeczywistość
w kolor dotyku
nie traćmy czasu