tym mocniej się wyrywasz
jakby to był grzech
kochać
im mocniej cię kocham
tym bardziej się odsuwasz
jakby moje ramiona
same w sobie były cudzołóstwem
im jestem bliżej tym dalej
im bardziej z tobą, mniej sobą
przerzucasz na mnie nie tylko szczęście
ale i ból
jak
można już mając
już nie chcieć
tak
miłość niedoskonała jest
przyjacielu
płaczesz za każdym razem
trudniej
w momencie
gdy znam cię bez słów