tak doskonale czarować
wylecz mnie
z dotyku miłości
wszystkich szeptów tęsknot
które nocami kradły sen
wyciągnij drzazgi
zbyt długo już krwawię
wyprostuj linie papilarne
bez śladu
zakończ moralne migracje
nie chcę stygmatów
już nie marzę
by rany były codziennością