uciekasz w życie wypełnione wierszem
między strofami małe tęsknoty
nie dają śnić po dwudziestej czwartej
kawie zwiastującej świt układasz
kolejne miniatury widziane inaczej
z perspektywy sennych inspiracji
jaki prawem znikają krajobrazy
nie mam pretensji
przecież w myśl istnienia jesteś poetką
jak ptak w klatce zaledwie ćwierkając
proszę tylko o odrobinę miejsca
w twojej błękitnej przestrzeni zapominam
że istnieje szara rzeczywistość
mów do mnie słowami ucieczek