ze strefy podwójnego cienia
przychodzę poza kolejnością
bez ważnego biletu
mając nadzieję że jutro odkręci się samo
w miejscu gdzie syzyfowy anioł
robił testy na cierpliwość
czas teraźniejszy wszczepiam w krwiobieg
stara płyta odtwarza naukę mówienia
wędrując po krawędzi słowa
posypuję kark
popiołem w przyprawie do skrzydełek