chcę stanąć na pomoście
w obudzonych wspomnieniach brzeg
ciemność jak okiem sięgnąć
impas nocy i dnia
przepuszczam kobietę nie widzę
to niespokojna przystań
we mgle biała łódka usiadłem
w głos piszę wiersz
na marginesie słów
rozpoznasz mnie strofa po strofie